Wakacyjne pakupki

Wiem, że większość psiarzy lubi takie posty, ja też bardzo lubię je oglądać, zawsze można wyhaczyć coś ciekawego co można dorzucić do koszyka przy okazji następnych zakupów. Więc postanowiłam sama "pochwalić" się tym co nam do szafy wpadło.

Jedzenie

-15 kg Lukullus wołowina charolaise i pstrąg, długo się zastanawiałam na kupieniem tej karmy. Kiedyś już miały tłoczonego na zimno Markus-Mühle i obie nie chciały karmy tknąć, a przyswajały ją tragicznie (szczególnie Li). Lukullusa nie jedzą, one go wsysają z prędkością światła, a trawi się bardzo dobrze ;) zobaczymy jak będzie dalej
-6xLukullus Natural, gratis do suchego, używam do kongów
-2xDolina Noteci, też do Kongów
-6xGreenwoods, za punkty bonusowe, również do napychania zabawek
-4 paczuszki Alpha Spirit, różne smaki, psy uwielbiają, zabieram na spacery w saszetce
-3xPrzysmaki FutterBar, kiedyś dostałam jedną paczkę w gratisie, a że sukom bardzo przypadły do gustu to zamówiłam 3 różne smaki, żeby ocenić który najbardziej im odpowiada
-2x smaczki z Planet Pet Society, Tuna bites oraz Chicken Twist, na treningi
-Sushi Rolls, jako nagroda po zabiegach pielęgnacyjnych
-Aptoplus AptoFlex, preparat na stawy dla Fanty, polecony przez Paulę. To już nasze trzecie opakowanie, najlepszy preparat jak dotąd

Ubrania i takie tam

-szelki Hurtta Y, najlepsze szelki ever! Puczi nosi je teraz cały czas, są śliczne Li nie boi się ich zakładać, łatwo je wyczyścić z błota i w ogóle love <3
-szelki Hurtta norwegi, piękne kolorki, ale zastanawiam się nad sprzedaniem :p
-obroża zaciskowa Pik-Pik w Liski, liski dla Lisa :D
-obroża martingale Pik-Pik w niezapominajki, najbardziej pasująca Fancie do ryjka obroża. Nie brudzi się tak jak inne, łatwo ją wyczyścić. Dla takiego brudasa doskonała
-2xbandaże, dla Puczinkowej sierotki, już nie jestem w stanie zliczyć ile rolek poszło na jej pokaleczone łapska
-smycz DogStyle z amortyzatorem, 1,5 metra, na nasze wycieczki rowerowe
-ręczniczek z Tesco, kupiony do wycierania łapek w hotelu, bo nie miałam nic ładnego
-Back on Track, na zepsute Fancine stawy oraz na Lisowe sztywne mięśnie po niektórych treningach
-2xowcza adresówka, dla mojego niszczącego ID pastuszka, od Jagnię Craft

Zabawki

-5xHero Xtra distance
-5xHero Xtra freestyle
-Hero Air
-Fastback, kupiony na zawodach w Sopocie, w sumie nie wiem po co :p
-Comfy Truskawka, ulubiona zabawka Tośki, kupiona po raz drugi, bo poprzednia wersja gdzieś się zagubiła
-Hoko Funny, były 3 nie wiem gdzie jest reszta. Nieodłączny towarzysz spacerów nad jezioro
-Kong Genius Mike, efekt nieudanej samokontroli w Annówce, suki kochają
-Kong Squueez Jels Hippo, po sklejeniu jakoś się trzyma. TU recenzja
-Ke-Hu Earth, strzał w 10, Puczi kocha (wow futerko, wow piłka robi tssk i się zgniata, wow Matka się szarpie ze mną!), ja kocham (piękne kolorki plus amortyzator, który choć trochę niweluje szarpnięcia dzikiego dzika, a nikt się nie szarpie tak jak dziki dzik)
-szarpak polarowy

Inne

-Bidon 500ml, mamy jeszcze jeden, ale taki wielki, że nie che mi się go taśkać na spacery. Sukces - Babka się nie brzydzi z niego pić!
-Tabliczka z bołdełkiem, so accurate
-jedna z kilku książek, Kometa i ja, zakupiłam jeszcze Watahę w podróży, Mój pies się nie boi, Pies który kochał zbyt mocno, Czarna księga karm dla zwierząt


Było jeszcze multum gryzaczków, smaczków i pasztecików, ale rzeczom zjedzonym nie zrobię zdjęcia :D To chyba wszystko, choć na pewno o czymś zapomniałam. Wnioski? Muszę iść na jakiś odwyk czy coś. Bo już mnie nowe rzeczy kuszą. Help!